Moje tempo pisania na blogu jest odwrotnie proporcjonalne do szybkości gry w Wordamenta. Wreszcie jednak znalazłem chwilę na krótką relację z drugiego (nie)oficjalnego zlotu wordamentowców!
Zlot odbył się w dniach 28–29 maja 2016 r. W odróżnieniu od pierwszego zlotu w Wordamenta tym razem zdecydowaliśmy się na miejsce z noclegiem. Po długich poszukiwaniach Ardenno autorytarnie stwierdził, że najlepsze będzie Szkockie Ranczo. Blisko Warszawy, więc sprawiedliwie, świetne warunki, a do tego Biotka będzie mogła zabrać swoich dwóch małych pupilów :)
W zlocie wzięło udział łącznie 13 graczy (nie licząc dzieci i osób towarzyszących) – na zdjęciu poniżej od lewej:
- Biotka,
- Ardenno,
- JeanThisense,
- BruskTugBoat55,
- Damian 10 lat (od dołu),
- WiLuka (pośrodku),
- AdLuka/AdMada (u góry),
- WahyHawk870,
- Lecho Wro,
- Drogikum,
- siechniczanka,
- Sitek40,
- kochajitworz pl (na zdjęciu z partnerem).
Aby zobaczyć zdjęcie w pełnej rozdzielności, należy je kliknąć:
Wielu graczy dotarło do informacji o zlocie, niestety z różnych przyczyn musieli zrezygnować z udziału w zlocie (ŁukaszSzynik, BluesyTag429, Marcin Makowski i inni – liczymy na Was jesienią!).
Przebieg zlotu
Wszyscy dotarli na czas, choć po drodze można było się pogubić – nasz GPS zamiast na Ranczo zaprowadził nas na środek pobliskiej… żwirowni.
Sam zlot wypadł wyśmienicie. Szkockie Ranczo okazało się jeszcze ładniejsze niż na zdjęciach, a pogoda wyjątkowo dopisała. Pomysł z noclegiem, a nie spotkaniem z knajpą, okazał się strzałem w dziesiątkę. Był czas na luźne rozmowy, zwiedzanie Rancza (pozdrawiamy pana Adriana!) i grilla. Nie musieliśmy z niczym się spieszyć, a nocne rozmowy przeciągnęły się do północy, dopóki nie pogoniły nas… trawnikowe zraszacze, które załączyły się w środku nocy!
Jeśli się do czegoś przyczepić, to może tylko do cen restauracyjnych – 12 zł za 0,33 ml piwa to więcej niż w multitapie z porządnym kraftem! Pierwszy raz zdarzyło się nam z Anią zapłacić jednego wieczoru kwotę trzycyfrową za same piwa…
Słownik Wordamenta oraz poradnik z pytaniami do Szynika (i nie tylko)!
Wszyscy uczestnicy zlotu otrzymali absolutnie bezcenne, unikatowe i nigdzie niedostępne materiały bonusowe (uwaga, ich lektura grozi niekontrolowaną poprawą wyników – Ardenno, wedle pogłosek, przegrywa już coraz więcej partii…).
Oto i one:
- Słownik Wordamenta – tworzony w pocie przez wiele miesięcy (finalny efekt: 11 stron słów w 7 kolumnach złożonych czcionką 8 pkt),
- Poradnik autorstwa graczy z ścisłej czołówki – odpowiedzi na zadane pytania udzielili: ŁukaszSzynik, BruskTugBoat55, Ardenno, BluesyTag429 i Marcin Makowski.
Linki do pobrania obu plików znajdują się poniżej (aby zapisać plik na dysku, trzeba kliknąć na linku prawym przyciskiem i wybrać opcję „Zapisz link jako”):
Pobierz słownik Wordamenta (by Ardenno)
Pobierz poradnik Wordament – jak grać, żeby wygrywać
Pierwsze (nie)oficjalne mistrzostwa w polskiej edycji Wordamenta
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o mistrzostwach. Jak na profesjonalne zawody przystało, graliśmy według systemu pucharowego. Pod uwagę braliśmy zajęte miejsca w poszczególnych rozgrywkach – im niższa łączna suma zajętych miejsc, tym wyższa pozycja.
Na kolejnych etapach mistrzostw wyłonionych zostało:
- ośmiu ćwierćfinalistów (na pewno: Ardenno, BruskTugBoat55, Sitek40, Drogikum, Lecho Wro, siechniczanka; niestety nie mam pewności co do ostatnich dwóch osób),
- po kolejnych pięciu grach – czterech półfinalistów (Ardenno, BruskTugBoat55, Sitek40, Drogikum),
- a wreszcie finalistów – tych dwóch pierwszych wyżej ;)
W ferworze emocji zapomnieliśmy rozegrać walkę o 3. miejsce (miałem ją w planach), a poziom finału był na tyle zawrotny, że w czwartej rozgrywce Drogikum razem z Sitkiem40 – wiecie, że oni potrafią grać jednocześnie (!) na jednym smartfonie?! – pokonali nas obu!
Oto jak przebiegały kolejno rozgrywki finałowe (spoiler: o ostatecznym rezultacie ostatecznie i tak zadecydowało ostatnie 15 sekund ;)).
Wordament – zlot nr 3?
Nikt na zlocie nie miał wątpliwości, że kolejny zlot jest bardziej niż oczywisty :) Ze względu na natłok obowiązków związanych z organizacją chętnie oddałem tę zaszczytną funkcję Marcinowi Moskwie (drogikum).
Wstępnie zlot planujemy jesienią 2016 i prawie na pewno w Krakowie. O szczegółach będzie informował już Marcin.
Swoją relację ze zlotu opublikowała również Ewelina z kochajitworz.pl.
A zatem – do kolejnego spotkania i oczywiście zagrania (Szynik i BlueasyTag mają niebawem wrócić do gry!).
komentarzy 5
Kurczę, że żadnego wydarzenia na fb nie było (nie zaglądam często na blog)… No nic :) ja za to dziś miałem ciekawą sytuację, gdyż usiadłem w pociągu obok Kamila Rowińskiego, legitymującego się w grze watykańską flagą. Zamieniliśmy kilka słów i rozegraliśmy kilka partii, wesoło! Mało wyjadaczy z rana, dlatego prześcigaliśmy się na pozycjach 1/2, dopóki nie pojawił się orzelek2222 :D pozdro
by Młody on 23 sierpnia 2016 at 20:58. #
Witaj,
ale grupa była (i jest nadal): https://www.facebook.com/events/1512072165774678/. Pisałem też do Ciebie na fejsie (może wiadomość wpadła do „innych”; zdarzało się niestety…).
A z Kamilem tak po prostu przypadkiem trafiliście na siebie? To mieliście farta, biorąc pod uwagę ciągle małą (niestety…) liczbę graczy.
W ogóle dzisiaj ładnie mnie ograłeś ;)
PS. Przygotowania do kolejnego zlotu trwają. Drogikum na pewno zamieści gdzieś info (pewnie na starej grupie fejsbukowej).
by Ardenno on 23 sierpnia 2016 at 21:28. #
Trzeba grupę zrobić na fb, bo to chyba najłatwiej będzie ogarniać cokolwiek (przynajmniej mi). No, patrz, cały pociąg, siadam obok gościa, patrzę – wordament jest grany, to też wyciągnąłem komórkę i się dołączam, po zakończonej partii śmiechy i kilka słów zamienionych w 40 sekund do następnej partii :D ta, jak raz na ruski rok się uda Cię ograć, to święto ;) ale co to za wygrana 60pkt więcej, gdy rozjeżdżasz zaraz wynikiem o 500 wyższym :D pozdrowionka dla grających. Jeszcze się zobaczymy na zlocie :)
by Młody on 23 sierpnia 2016 at 21:51. #
Fajnie jest zobaczyć swoich rywali, choćby na zdjęciu! Różni ludzie, płeć, wiek, ubiór, nawet kolor skóry… A coś ich jednak połączyło.
PS Nie wiem, czy zauważyliście, ale zaczynam deptać Wam po piętach. Mam prawie 1200 gier wygranych, ale nie mogę wydostać się ze średniej na miesiąc 1000 pkt. Może żwawszy telefon sobie sprawię… choć… jak to mówią: „złej baletnicy…”
by don shaqadeemaz on 19 listopada 2016 at 22:34. #
Zauważyliśmy :) A lepszy telefon pomaga, o ile rzeczywiście ten, na którym grasz, nie sprawuje się najlepiej.
Co do średnich wyników, to też zauważyłem, że co jakiś czas przez długi czas stoję na jakimś poziomie i nie mogę poprawić średniej. Ale potem coś się zmienia… aż do kolejnego pułapu, który wydaje się nie do przebicia :)
by Ardenno on 20 listopada 2016 at 20:58. #