Przez większość życia brakowało mi autorytetów. Nigdy na dłużej, czy to osobiście, czy choćby wirtualnie, nie poznałem nikogo, kto wyznawałby wartości, które byłyby dla mnie równie ważne, i prowadził życie, które byłoby dla mnie wzorem. Mógłbym teraz napisać, jak na rasowego blogera przystało: „Ale nadszedł dzień, kiedy wszystko się zmieniło, i dzisiaj Wam o tym… Czytaj dalej…