[14] „Jobs” (2013) – recenzja filmu

Fanem Apple’a nigdy nie byłem – iPoda nie miałem, na iPhone’a szkoda mi pieniędzy, a idei tabletów nie rozumiem (przynajmniej na razie). Ale gdy do kin trafił Jobs (zapisywany też jako… jOBS), nie mogłem przeoczyć takiej okazji. To człowiek tak inspirujący, charyzmatyczny, a zarazem kontrowersyjny, że nawet tacy dziwacy jak ja, którzy nigdy w życiu… Czytaj dalej…

[13] Gdy gwiazdy gasną

Gdy pierwszy set zakończył się wynikiem 7:5, odżyły wśród fanów nadzieje na wielki powrót mistrza. Publika w Cincinnati szalała, a przerwanie dominacji Rafaela Nadala stawało się coraz bardziej realne. Marzenia jednak szybko prysły. Roger Federer, tenisista wszech czasów, jeden z idoli mojego dzieciństwa, przegrał drugi, a potem trzeci set. Rafa rządzi, śrubuje kolejne rekordy, a… Czytaj dalej…

[12] Borowiki biznesowe

Byliśmy wczoraj na grzybach. Ot, długi weekend, więc rodzice, starzy grzybiarze, rzucili pomysł, by wydać kilka dyszek na paliwo, dać pogryźć się komarom (9 bąbli na lewej i 16 na prawej dłoni!) i zebrać robaczywe koźlaki, z których połowa pójdzie na śmietnik. No cóż, nie mogliśmy oprzeć się tak kuszącej propozycji spędzenia długiego weekendu. Grzyby… Czytaj dalej…

[11] „Samoloty” Disneya – recenzja wcale nie odlotowej animacji

Gdy mijały pierwsze minuty animacji, czułem coraz większy niepokój. Ostatnie dokonania Pixara nie były najdoskonalsze. Odlot był pierwszą z wpadek, potem taka sobie Merida waleczna, a ostatnio dość nijaki Uniwersytet potworny. Jako że Samoloty reklamowano jako spin-off Pixarowych Aut, od których zaczęła się nasza (mojej i żony) fascynacja Pixarem, już w dzień premiery pojawiliśmy się w kinie. Po kolejnych kilkunastu minutach seansu nie miałem… Czytaj dalej…

[10] Jak spieprzyć biznes, czyli historia Selkara

Nie wydaje mi się, żebym był wybrednym klientem. Na ceny nie narzekam, z reklamacjami też nie wracam, a sprzedawców nie śmiem zadręczać pytaniami o produkty najlepszej jakości w najniższej cenie, bo zwykle po prostu dobrze wiem, czego chcę. I choć nie bywam apostołem żadnej marki, to i czarnej reklamy też nikomu nigdy nie robiłem. Do… Czytaj dalej…