Przez większość życia brakowało mi autorytetów. Nigdy na dłużej, czy to osobiście, czy choćby wirtualnie, nie poznałem nikogo, kto wyznawałby wartości, które byłyby dla mnie równie ważne, i prowadził życie, które byłoby dla mnie wzorem. Mógłbym teraz napisać, jak na rasowego blogera przystało: „Ale nadszedł dzień, kiedy wszystko się zmieniło, i dzisiaj Wam o tym… Czytaj dalej…
Post Category → Marzenia
[35] Bóg kopnął mnie w dupę i powiedział: „Teraz albo nigdy!”, a ja na to: „To może od jutra?”
Po raz pierwszy od dawna nie mam pewności, co wydarzy się w najbliższych miesiącach. Jak coś się wali, to wszystko naraz.
[27] Dzień, w którym zobaczyłem swoją przyszłość
Przeżyłem ostatnio dzień, w którym zobaczyłem swoją przyszłość. Nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Wstałem rano, odprawiłem swoje rytuały: kawa, toaleta, partyjka Wordamenta na czas włączania komputera itd. A potem na kilka godzin dałem się pochłonąć codziennej pracy. Powystawiałem zaległe faktury, odpisałem na maile sprzed tygodni, wróciłem do rekrutacji, którą zarzuciłem dawno temu, i znalazłem czas,… Czytaj dalej…
[26] Nick Vujicic i „Życie bez ograniczeń”, Poznań 2015 – czy było warto?
Pierwszy raz usłyszałem o nim kilka lat temu. Dziś ma 32 lata, żonę, syna (i drugiego w drodze). Wydał książkę, zagrał w filmie, prowadzi firmę i fundację. A przede wszystkim – jest wziętym mówcą motywacyjnym. Otrzymał dotychczas 35 000 zaproszeń z całego świata, a każdego tygodnia dostaje 100 kolejnych. Z pozoru jeden z tych wielkich ludzi, którzy… Czytaj dalej…
[21] Pięciolecie firmy – kolejna rocznica, która dała mi wiele do myślenia
Taki mam zapał do pisania, że jak już zabiorę się za nowy wpis, to akurat trafia się albo jakaś rocznica, albo wkraczam w jakiś superważny etap życia. A to trzylecie założenia firmy, a to pierwszy pracownik, a to narodziny dziecka. Gdy wreszcie przestałem wypatrywać rocznic-o-których-nie-można-nie-napisać, to… zapomniałem o kolejnej. O pięcioleciu firmy. Dwa lata temu… Czytaj dalej…